Wrześniowy przymrozek
Po bardzo ciepłym i suchym lecie przyszła jesień. Pogodowo zaczęła się już z ostatnim dniem kalendarzowego lata gdy powitała nas zimnem i deszczem. Końcówka września też nie rozpieszczała i nie długo trzeba było czekać na pierwsze przymrozki.
Wrześniowy przymrozek
29 września 2018 roku o 7:30 na termometrze zanotowaliśmy 3 stopnie poniżej zera. Prognozy nie zapowiadały przymrozków a koniec września też nie jest chyba terminem, w którym należałoby oczekiwać temperatury poniżej zera. Choć położenie naszej działki wiąże się z pewnymi niespodziankami o czym powinienem pamiętać. O warunkach u nas panujących pisałem w jednym z pierwszych wpisów pt. Nasza działka.
W każdym razie daliśmy się zaskoczyć i dla sporej części roślin skończyło się to marnie.
Dalie
W zeszłym roku pomimo zimnego i deszczowego lata jesień była łagodna. Dalie cieszyły nasze oczy jeszcze w listopadzie.
Tak prezentowały się wczesną jesienią w poprzednich latach.
A tak w tym roku.
Pomimo, że dalie są już przycięte na kilkanaście centymetrów wciąż pozostawiam je w ziemi. Na ich wykopanie przyjdzie czas gdy temperatura znów spadnie poniżej zera. Więcej na temat przygotowywania dalii do zimy można przeczytać we wpisie pt. Przygotowania do zimy.
Hortensje
Hortensje też ucierpiały przez wrześniowy przymrozek. Mam nadzieję, że łodygi i ewentualne pąki nie przemarzły i mimo wszystko w przyszłym roku będziemy cieszyć się kwiatami.