Siejemy dynie
Początek maja to dobry czas na wysiew nasion dyni pod osłony. Teoretycznie dopiero po 15 maja nie powinno już być przymrozków, które mogłyby zaszkodzić dyniowym maluchom rosnącym na wolności. Jednak od wysiania do momentu pojawienia się pierwszych listków minie co najmniej kilka dni. Jeśli pomiędzy wysianiem a „zimną Zośką” pojawi się ryzyko przymrozków, wówczas sadzonki wysiane do pojemników można bezpiecznie przechować w domu.
W zeszłym roku dynie wysiewałem w okolicach połowy kwietnia a do gruntu sadziłem je jeszcze przed początkiem maja. Wtedy się udało ale raczej była to kwestia szczęścia, którego w tym roku nie będę nadużywał. Po szczegóły zeszłorocznych dyniowych przygód zapraszam do wpisu „Pracowity początek sezonu” a po ich finał do „Historii pewnej dyni„.
Ponieważ nasze dzieci uwielbiają dynie w każdej postaci to w tym roku postanowiliśmy, że obsadzimy dyniami każdy skrawek wolnej przestrzeni w ogrodzie. Przy okazji warto dodać, że dynia świetnie zadarnia takie wolne przestrzenie. W tym roku posadzimy też więcej odmian jadalnych a nie tylko ozdobnych jak rok temu. Choć i tych ozdobnych nie może zabraknąć jako ozdoby szarych jesiennych dni. No i nie zapominajmy o Halloween, które bez dyni przecież się nie obejdzie 😉
Jadalne odmiany dyni
W tym roku dysponujemy nasionami kupionej 3 lata temu odmiany dyni olbrzymiej Bambino, z której w 2016 mieliśmy dwie dorodne dynie.
Kolejną jadalną odmianą jaką wysialiśmy jest dynia piżmowa. Nasiona wzięliśmy z jednej z dyń zjedzonych poprzedniej jesieni. Dynia piżmowa ma wiele zastosowań kulinarnych i generalnie nie jest tania. Warto zatem ją uprawiać 🙂
Oprócz dwóch wyżej wymienionych odmian jadalnych dokupiliśmy też dynię makaronową – „Pyzę” oraz dynię melonową.
Ozdobne odmiany dyni
Tym razem, inaczej niż w poprzednich latach, nasiona dyń ozdobnych pobraliśmy bezpośrednio z dyń ozdobnych takich, jakie nam się podobały najbardziej. Z dotychczasowego doświadczenia wynika, że dynie z mieszanek dyń ozdobnych są wielką niewiadomą i trafić ciekawą odmianę nie jest łatwo. Wybraliśmy 3 odmiany z dyń kupionych jesienią na targach ogrodniczych („Targi Jesień w Ogrodzie„).
Do tego wszystkiego wysialiśmy jeszcze nasiona dyni Halloweenowej; ogromnej sztuki, którą kupiliśmy zeszłej jesieni.
Siejemy dynie
Aby nie czekać do 15 maja z sianiem dyń postanowiliśmy przygotować rozsadę. Ponieważ dynie nie lubią przesadzania, użyliśmy doniczek torfowych, które szybko ulegną biodegradacji. Mam nadzieję, że nie stanie się to zanim wsadzimy dynie do gruntu 😉
W związku z tym, że odmian do posadzenia jest dużo, łatwo zapomniałbym, która dynia rośnie w której doniczce. Naklejki prędko poodpadałyby z mokrych, torfowych doniczek. Postanowiliśmy więc posłużyć się patyczkami znaczonymi różnokolorowymi pisakami.
Wysialiśmy po 4 nasionka z każdej odmiany. Ponieważ 4 pojemniki zostały puste to dorzuciliśmy jeszcze 4 nasionka piżmowej, bo na tej dyni najbardziej nam zależy 🙂
Po podlaniu dynie trafiły do szklarenki tarasowej, w której wraz ze słonecznikami, pomidorami i kalafiorami czekają na drugą połowę maja…
Super wpis! Kiedy zalety kosiarki?
Ładne zdjęcia, czym robione?Telefon czy aparat i jaki model? 😛 PISZ CZĘŚCIEJ! Będe miał co czytac i regularnosc pomoże dotrzec do większej liczby ludzi 🙂
Ciekawy pomysł z tym sianiem dyni. Wykorzystam na wiosnę 🙂 a zdjęcia – zgadzam się, kolorowe i dobre jakościowo.