Mój pierwszy ogród

Makro LEGO Duplo Mój pierwszy ogród (10819)

Pogoda na zewnątrz nie zachęca w zasadzie do niczego. W ogrodzie niewiele się dzieje. Liście w większości wygrabione. Dwa tygodnie temu wykopałem dalie w obawie przed mrozami. Tydzień temu z pomocą teścia zaopatrzyłem się w stroisz do okrycia m.in. hortensji i lawend. Jak się okazało nie było pośpiechu ani z daliami ani ze stroiszem. Mrozów nie ma, pada deszcz. Taki to już czas w roku.

Na szczęście już za miesiąc święta Bożego Narodzenia 🙂 Najwyższy czas pomyśleć o prezentach! I tak właśnie płynnie i niepostrzeżenie dochodzimy do sedna dzisiejszego wpisu. Może nie do końca wpisu klasycznie ogrodowego ale też nie całkiem nie na temat.

Mianowicie gdyby ktoś nie miał pomysłu na prezent dla dziecka powiedzmy w wieku 1-4 lat to mam propozycję godną prawdziwego miłośnika ogrodu 🙂

Nie będę specjalnie oryginalny proponując klocki LEGO, jednak cała filozofia tkwi w szczegółach a konkretnie w konkretnym zestawie.

Ogród LEGO

W dzieciństwie bardzo lubiłem zabawę klockami LEGO. Myślę, że teraz także bym się w tym temacie odnalazł. Jestem właśnie na etapie LEGO Duplo. Po raz pierwszy bo swoją przygodę z LEGO zaczynałem już od zestawów dla starszych dzieci. I muszę przyznać, że jako starsze dziecko nie miałem zbyt dobrego mniemania o Duplo. Teraz za sprawą własnych dzieci odkrywam tę grupę klocków na nowo. I jako rodzic jestem nimi zachwycony (dziećmi i klockami)!

Jakiś czas temu wpadł mi w ręce bardzo przyjemny zestaw LEGO Duplo Mój pierwszy ogród (10819). Tak mi się spodobał, że kupiłem cztery.

Lego Duplo 10819
LEGO Duplo Mój pierwszy ogród (10819)

Oprócz tego, że zestaw LEGO  „Mój pierwszy ogród” zawiera sporo klocków nadających się do zbudowania wieży (rodzice dzieci w wieku 1-2 lat wiedzą o co chodzi) to jest to zestaw wybitnie edukacyjny. Oczywiście do edukacji potrzebny jest rodzic, który co nieco dziecku wytłumaczy. Trzeba przy tym przyznać, że projektant tego zestawy wycisnął z tych 25 klocków cały możliwy potencjał. Żaden klocek się nie marnuje.

Są tu klocki warzyw i owoców, których korzenie rosną w ziemi a części zielone wystają na powierzchnię. Możemy założyć własny mini warzywnik. Doskonałe do zabawy w uprawę i zbiory warzyw.

Są słoneczniki rosnące dzięki słońcu, deszczowi i regularnemu podlewaniu. Można przy ich pomocy pokazać dziecku jak roślinka sobie rośnie gdy się o nią należycie dba.

Są owady zapylające kwiaty i szkodnik podgryzający liście (od biedy można uznać go za dżdżownicę zjadającą resztki roślinne). I już można opowiadać o zapylaniu i kompostowaniu, wpływie zwierzątek na procesy przyrodnicze zachodzące w ziemi i ponad nią.

Są ogrodnicy i narzędzia niezbędne w ich pracy.

Wreszcie jest też uroczy królik mieszkający w domku z wolnym wybiegiem 🙂 Marchewki uprawiane przez ogrodników są zapewne dla niego. A że królik jest szczęśliwy to można pominąć koniec opowieści o hodowli królików poprzestając na jedzeniu marchewek 😉

Z posiadanych czterech zestawów trzy już są rozdane a ostatni, jeszcze nie otwarty (powstrzymałem się tylko dzięki samodyscyplinie) czeka na naszą córeczkę 🙂

Page with Comments

  1. Bardzo wzruszył mnie wpis ze względu na królika. Ten jest szczęśliwy, ale wiele innych ma smutne życie w oczekiwaniu na zjedzenie. Stop jedzeniu królików!
    P.S. Jak cisza w ogrodzie, to może pojawiłyby się wpisy bardziej domowe? Np. kulinarne?

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *