Sadzenie dzikiej róży

Dzika róża - owoce

Dzika róża jest piękna, jej owoce są wartościowe kulinarnie a także stanowią pokarm dla ptaków w okresie zimowym. Ponadto kojarzy mi się z wiejskimi i sielskimi ogrodami.

Od mniej więcej dwóch sezonów nosiłem się z zamiarem posadzenia dzikiej róży w naszym ogrodzie. Z powodu braku czasu nie udało mi się zrealizować tego zamiaru ani dwa lata temu ani w zeszłym roku.

Wiosną tego roku wreszcie poczyniłem pierwsze kroki do celu.

Róg działki w którym planowałem posadzić dziką różę znajduje się w pobliżu strumienia na terenie zalewowym. Jesienią i wiosną wody gruntowe w tym miejscu podchodzą niemal do samej powierzchni ziemi a obok znajduje się trzęsawisko. Nie było więc możliwości sadzenia róży bezpośrednio na tym stanowisku.

W trakcie licznych prac wiosennych i letnich udało mi się zgromadzić w docelowym miejscu całkiem sporą ilość ziemi. Ziemia ta pochodziła z dołów, które kopałem w celu sadzenia innych roślin. Wymieniałem ją na bardziej urodzajną i o lepszej strukturze. Była to więc ziemia raczej gorszej jakości a często po prostu glina. Niemniej spełniła swoją rolę bo udało się miejscowo podnieść poziom gruntu o ok pół metra.

Pod koniec października 2017, korzystając z przyzwoitej pogody postanowiłem wreszcie zrealizować prosty plan posadzenia dzikiej róży.

Mój plan składał się z 3 punktów:

Przygotowanie podłoża

Wspomniałem już o podniesieniu terenu w miejscu sadzenia róży. Była to najbardziej czasochłonna część i została wykonana stopniowo wiosną i latem. Teraz pozostało mi tylko przygotowanie podłoża do sadzenia.

Miejsce sadzenia dzikiej róży.
Ze względu na podmakający teren wokoło, miejsce sadzenia dzikiej róży zostało podniesione o ok. pół metra względem poziomu gruntu.

Na początek przekopałem całą rabatę. Zaczęły już na niej wyrastać trawy i inne chwasty ale postanowiłem się tym na razie nie przejmować. Zakładam, że jeżeli róża się przyjmie to będę ją pielił i ściółkował w miarę możliwości a z czasem powinna na tyle się rozrosnąć, że chwasty nie będą stanowiły dla niej problemu.

Na przekopaną ziemię wysypałem taczkę piasku. Po przemieszaniu z glebą powinien ją trochę rozluźnić. Dodałem też taczkę liści i worek przerobionego kompostu. Dzika róża nie ma podobno wysokich wymagań co do gleby ale jeśli mogę stworzyć jej lepsze warunki to czemu nie.

Dzika róża - podłoże
Przygotowując podłoże dla dzikiej róży wymieszałem je z piaskiem, ziemią kompostową i liśćmi, które przywiózł mi w swojej taczce mój mały pomocnik… Była to całkowicie jego inicjatywa. Ma chłopak intuicję 🙂

Całość jeszcze raz przekopałem i na tym zakończyłem przygotowywanie podłoża.

Dzika róża - mieszanina podłoża
Podłoże dla dzikiej róży po wymieszaniu i przekopaniu.
Pomocnik kopie
No dobrze… nie wszystko zrobiłem sam.

Pobranie sadzonek

Sadzonki pobraliśmy z imponującej kępy dzikiej róży rosnącej u moich teściów. Być może na zdjęciu nie wygląda już bardzo atrakcyjnie, ale zdjęcie zrobiłem w dniu pobierania sadzonek to jest pod koniec października.

Dzika róża u teściów
Kępa dzikiej róży u teściów ma wymiary ok 6 x 4 m.

O tej porze roku główną ozdobą dzikiej róży są owoce, ale udało mi się też znaleźć jeszcze kilka kwiatów.

Dzika róża - owoce
Owoce tej odmiany są dosyć duże i mają kształt spłaszczonej kuli.
Dzika róża - kwiat
A tak będzie kwitnąć moja dzika róża. Pomimo, że zdjęcie wykonano pod koniec października to kwiat wciąż nie najgorzej się prezentuje.

Samo pobieranie sadzonek polegało na niezbyt finezyjnym wbiciu szpadla przy każdej, odcięciu podziemnych kłączy oraz wyjęciu sadzonki z ziemi.

Dzika róża - sadzonki
Pobrałem kilkanaście sadzonek do pokrycia niecałych 2 m kwadratowych.

Sadzenie dzikiej róży

Ponieważ od momentu pobrania do sadzenia nie minęło zbyt wiele czasu nie bawiłem się w żadne moczenie korzeni w wodzie. Wykonałem kilka rowków na rabacie po czym przysypywałem każdą sadzonkę ziemią. Szybko i prosto.

Dzika róża - sadzonki
Sadzonki dzikiej róży po umieszczeniu w ziemi.

Na koniec wyściółkowałem miejsce sadzenia liśćmi, które tego dnia zagrabiliśmy z trawnika.

Ściółkowanie dzikiej róży
Rabata dzikiej róży przykryta ściółką z opadłych liści lipy.

Od momentu posadzenia róż kilka dni temu, codziennie pada deszcz więc podlewanie mam z głowy 🙂

W ramach ciekawostki znalazłem zdjęcie tej samej kępy dzikiej róży u teściów z roku 2005. Jak widać przez ostatnie 12 lat bardzo się zmieniła…

Dzika róża podczas suszy
Dzika róża teściów (2005).

Page with Comments

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *